I. H. M. to skrót od "I hate Mondays". Pod taką nazwą funkcjonuje od 2005 roku wytwórnia, która wespół z klubem "Centrala" animuje "ruchy" na podwórku lublińskim. Do tej pory, z inicjatywy tychże wespół, odbył się szereg koncertów i rejestracji, m. in. z Z. Karkowski, Hati, Ben Zeen, Dmiter. Ten internetowy label ukazuje też oblicze produkcji studyjnych. W tym też gronie znalazł sie bardzo ciekawy album H. Phaalla.

Muzyka może mieć charakter rozrywki, bawić i utrzymywać nasze samozadowolenie. U Hansa Phaalla muzyki takiej raczej nie znajdziecie. Jest to muzyka psychodeliczna, muzyka wielu planów, muzyka niepokoju. Album składa się z siedmiu utworów. Otwiera go krótki "untitled", który niewiele nam z całości zdradza.

"Heromama pt.1" prezentuje niesamowity bit syntezatorowy wespół z muzyką ludową (chyba kraje bałkańskie) i wypowiedziami w języku angielskim na temat jakiegoś wypadku. Złożenie tworzy niesamowity klimat emocjonalny, podniosły, ale zarazem zdemontowany. Ludowa przyśpiewka i poważna wypowedź, elektro bit i kobiece zawodzenie, te przeciwieństwa pozwalają nam usłyszeć absurd, jego zniewalające oblicze.

Muzyka ta otwiera rejestry poznawcze, skłania słuchacza do przysłuchiwania się słowom, choć jako "sama" muzyka jest wystarczająco interesująca.

Pobudzające wyobraźnię cięcia i mixy z materiału audio zaczerpniętego z telewizji, przede wszystkim z ludzkich wypowiedzi. Artysta buduje symultaniczność poprzez montaż z cięć i włączanie nowych ścieżek. Dużą zaletą jest to, że podziały są czytelne, że słyszymy je w systemie stereo i że kompozycje w tym sensie są przestrzenne. Ale poza dokładnością jest w tej muzyce dużo trzasków, wyzwalania i wykorzystywania "pomyłek".

Połączenie muzyki ludowej z muzyką noise, jak w "love song" świetnie pokazuje, ironiczne zdystansowanie się. Zabawne i pouczające jest natomiast połączenie wypowiedzi filozoficznych z bębnieniem rytualnym, samplem z kapeli i elektronicznymi rytmami jak w "o syntezie". W "orzeszku", prowadzeni jesteśmy przez "talkera" telewizji, słuchając przy tym, niemieckich przemówień i odkrzywień mowy poprzez deformacje. Poza tym obecne są kołowrotki, pętle basowe, świst...
Gęsto utkany dywan dźwiękowy.



[R.B.]