Za pomocą pojęć opisujących "stare", próbujemy opisać też "nowe". Z kolei, "nowe" określa rzeczywistość "starego". Obydwa człony przeglądają się w sobie - eksterytoriują. Kluczowym jest pytanie o nadwyżkę, co jest w tym, co za pomocą starego nie jesteśmy już w stanie w nowym zrozumieć. Dlatego też, "czepiając się fali cyfrowego", warto wziąć pod rozwagę pojęciowość zaproponowaną przez Manovicza, bardzo bliską ontologii i technice zarazem.

Marshal McLuhan zauważył prawidłowość rekonfigurowania się rzeczywistości, w momencie "wchodzenia na scenę" nowego medium. Pismo, druk, elektryczność jako formacje modyfikujące, zmieniały role tego, co zastawały, środki materialne i formy kulturowe. Komputery są w tej linii o tyle wyjątkowe, że umożliwiają symulacje "poprzedniego". Komputer jest radiem, telewizją, elektrycznością, pismem - ich przyśpieszonym i zautomatyzowanym (wszech)modelem.
Wielu jest w stanie dostrzec, że to, z czym się stykamy w kontaktach z komputerami jest wirtualne - "bardziej dotykowe (w nawyku) niźli zmysłowe w pełni". Internet inkorporował funkcje sklepu, klubu, wspólnego mieszkania, niczyjego pomieszczenia. Przedmioty z tych "światów" udostępniły się w sieci. Nie zauważamy często jednak, że wirtualne "nie może" bez materialnego. Świat komputerów jest dualistyczny, a nie monistyczny. Wbrew "kres" kładącym wygładzeniom zmarszczek w postaci globalizmu, owe "domknięcie" jest rozszczepieniem: energia, informacja.
Pewne media, takie jak fotografia i film, kiedyś uznawane były za nowe. Jeśli fakt ten posłuży nam za regułę, należałoby przypuścić, że los ten sam spotka każde "nowe media". Temu poglądowi przeciwstawia się perspektywę osiągnięcia za pomocą środków cyfrowych realności "równie wysokiej", a nawet prześcigającej "rzeczywistą". W ten sposób chce się objaśnić sens kresu rozwoju technik przedstawiania. Jednakże, jeśli epoka cyfrowa jest ostatnią z epok, wewnątrz niej możemy mieć do czynienia z dalszym rozwojem przedstawienia, rozumiejąc poprzez nie parametry sygnału obejmującego nieosiągalny dotąd zakres fal emisyjnych i sposobu zapośredniczenia (głębokość immersji, stopień uzmysłowienia - jak dalece wkroczyć można w symbiozę biologii i techniki?).